2016-10-13
Siedem filmów, siedem spojrzeń, siedem portretów
26 października rusza druga edycja festiwalu kina koreańskiego The
Warsaw Korean Film Festival w Warszawie – jedynego przeglądu, który
prezentuje fenomen kinematografii koreańskiej w Polsce. To unikalna
okazja, żeby poznać nowe kierunki rozwoju filmografii, oscylującej
między kinem komercyjnym i artystycznym. Już od dziś można rezerwować
bezpłatne wejściówki na projekcje i spotkania towarzyszące przeglądowi.
Od początku jego powstania organizatorom towarzyszy chęć przybliżenia
polskim widzom filmów, które kochają Koreańczycy i tych, które zdobywają
laury na festiwalach na całym świecie. Udało nam się
sprowadzić do Warszawy zestaw filmów, który dobrze oddaje ducha
kinematografii koreańskiej. Najkrócej można by ją scharakteryzować
słowem – różnorodność. Siedem filmów i siedem różnych spojrzeń na kino
koreańskie. Siedem portretów Korei Południowej, a wszystko przepełnione
emocjami, które tak cenimy w kinie - zaprasza Joanna Łapińska –
przewodnicząca rady programowej festiwalu.
Tegoroczna, druga edycja festiwalu rozpocznie się głośnym filmem
„Służąca” Park Chang –wooka, nagrodzonym m.in. w Cannes. Film został
okrzyknięty przez krytyków Variety mądrym, podniecającym, aż do przesady
zmysłowym. Park Chan – wook, reżyser, który ostatnio romansował z
Hollywood realizując „Stokera”, z powodzeniem powraca do ojczyzny,
kręcąc jeden z najbardziej przewrotnych i nieprzewidywalnych obrazów w
swojej karierze.
Warto również zwrócić uwagę na dzieło Honga Sang-soo, nazywanego
dandysem koreańskiej kinematografii. Reżyser jest subtelnym portrecistą
międzyludzkich relacji oraz opowieści, opakowanych w charakterystyczny
splot humoru, goryczy i ironii. Udowadnia to również w jednym z
ostatnich dzieł „Teraz dobrze, wtedy źle”, za który w ubiegłym roku
otrzymał główną nagrodę na festiwalu filmowym w Locarno.
Na prawdziwą ucztę wizualną zapraszają twórcy „Królewskiego krawca”.
Jest to niewątpliwie jedna z najbardziej stylowych i wysmakowanych
produkcji, jakie w ostatnim czasie wydało światowe kino. Podbiła serca
międzynarodowej publiczności na festiwalu kina azjatyckiego we włoskim
Udine oraz zdobyła koreańskie nagrody Wielkiego Dzwonu za najlepszą
reżyserię i kostiumy.
Miłośników dobrego koreańskiego arthousu zapraszam także serdecznie na
film „Na jej miejscu” Alberta Shina. To nastrojowe, intymne kino,
pięknie i poruszająco portretujące trudne relacje między trzema
kobietami. – dopowiada Joanna Łapińska
Dla wielbicieli kameralnego kina romantycznego organizatorzy
przygotowali dojrzały i niezwykle poruszający debiut Baek Jong-Yeol,
„Wewnętrzne piękno”. Jego bohater każdego codziennie budzi się w innym
ciele, w środku pozostając jednak wciąż tym samym człowiekiem. Pewnego
dnia zakochuje się i postanawia nie dać za wygraną – czy jednak ich
związek ma w ogóle szansę na przetrwanie?
To czego Europa może pozazdrościć Korei to jej wierna publiczność.
Nigdzie na świecie nie odnotowuje się takich sukcesów frekwencyjnych jak
w kinach w Korei. W programie tegorocznego festiwalu znalazły się
również niekwestionowane hity komercyjne ostatniego roku. Zobaczymy
m.in. „Weterana”, komedię policyjną notowaną na trzecim miejscu w
rankingu najbardziej dochodowych produkcji w historii koreańskiego kina
oraz superprodukcję "Zabójstwo", której akcja rozgrywa się w latach 30.
XX wieku, w okupowanej przez Japończyków Korei.