2012-03-27
Galeria handlowa w miejsce krakowskiego kina ARS
Bardzo znane i lubiane w Krakowie kino ARS ma być zamknięte z końcem
kwietnia. Szefowie kina otrzymali od właściciela kamienicy gdzie
znajduje się kino propozycję nie do odrzucenia. Według pojawiających się
informacji inny inwestor chce w miejscu kina otworzyć galerię handlową.
Mieszkańcy i miłośnicy sztuki mówią głośne "nie!".
Zamknięcie kin nastąpi 30 kwietnia. Założyciele kina mówią, że "sprawa
jest nieodwołalna". Z mapy Krakowa znikną cenione za repertuar sale
Aneksu, Reduty, Sztuki, Salonu i Kiniarni. Powodem jest drastyczne
podniesienie czynszu przez właściciela kamienicy (o 100 proc.). Przez 17
lat dowodzenia przez Andrzeja Kucharczyka ARS stał się jednym z
najważniejszych miejsc na krakowskiej mapie filmowej i jednym z bardziej
cenionych kin w kraju.
Krakowska Gazeta Wyborcza rozmawiała z szefem ARS-u. - Nie jesteśmy w
stanie płacić aż tyle. W dobie starcia tradycyjnych kin z multipleksami
i tak radziliśmy sobie nadspodziewanie dobrze. Ale ta podwyżka załatwia
nas ostatecznie. Robiliśmy, co w naszej mocy, aby utrzymać kino. Nie
udało się. Możemy tylko podziękować widzom za wspólnie spędzone lata -
rozkłada ręce Kucharczyk.
Dziś o 11:00 w kinie ARS odbędzie się konferencja prasowa, a
organizatorzy spodziewający się sporego poruszenia proszą o zachowanie
spokoju i bezpieczeństwa. Andrzej Kucharczyk chce na niej opowiedzieć o
sytuacji i pożegnać się w imieniu ARS-u z dziennikarzami.
Już teraz na Facebooku organizuje się grupa, która mówi głośne "Nie"
pomysłowi likwidacji kina. Znany krakowski artysta Witold Bereś napisał
tam: Właściciel kamienicy - właścicielem. Ma prawo nienawidzić sztuki i
żądać mega-kasy za swoje. Ale gdzie jest miasto, ja się pytam, gdzie są
instytucje, które z litery winny dbać o wspieranie niszowej kultury?
Tagi: kino ars,